Zaczęło się od domowej awantury. Później było już tylko gorzej.
34-letni mieszkaniec Łazisk Górnych zamknął się w swoim mieszkaniu, grożąc pozostałym lokatorom wysadzeniem budynku w powietrze. Interweniujący na miejscu policjanci szybko obezwładnili agresora, jednak wtedy łaziszczanin znieważył mundurowych i jednego z nich pogryzł. Na wniosek mikołowskich śledczych został już tymczasowo aresztowany.
Grozi mu do 8 lat więzienia
Policjanci zostali wezwani do jednego z mieszkań w budynku wielorodzinym w Łaziskach Górnych. 34-letni mężczyzna miał awanturować się, po czym zamykając się w mieszkaniu z dwójką małych dzieci, w tym z dwumiesięcznym niemowlęciem groził, że wysadzi budynek w powietrze. Na miejscu natychmiast pojawili się policjanci wraz ze służbami ratunkowymi. Agresywny i pobudzony mężczyzna został obezwładniony. To właśnie wtedy znieważył interweniujących mundurowych, a jednego z nich pogryzł. Dzieciom na szczęście nic się nie stało.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu
Wkrótce potem usłyszał cztery zarzuty, w tym: znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej policjantów oraz stworzenia sytuacji mającej wywołać przekonanie o istnieniu zagrożenia dla życia i zdrowia współlokatorów.
Mikołowscy śledczy złożyli wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, do którego sąd przychylił się.
Mieszkaniec Łazisk Górnych najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.