Policjanci łaziskiego komisariatu zatrzymali 36-latka podejrzanego o kradzież telefonu komórkowego. Mężczyzna dopuścił się czynu, bo jak sam tłumaczył, wpadł w finansowe tarapaty i w ten sposób chciał zwrócić zaciągnięty u znajomego dług. Spirala problemów mieszkańca Łazisk Górnych zamiast maleć - jedynie się zwiększyła. Teraz grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
36-letni mieszkaniec Łazisk Górnych znany jest policjantom od dłuższego czasu. Dał się poznać będąc będąc uczestnikiem niejednej policyjnej interwencji. Tym razem mężczyzna wpadł na pomysł uregulowania swoich długów i postanowił wykorzystać do tego telefon. Niestety ... nie swój. W poniedziałek (22 lutego) późnym popołudniem na ulicy Wyrskiej, przed oknami jednego z budynków, podszedł do przypadkowego człowieka i wyrwał mu z ręki telefon komórkowy.
Wezwani na miejsce policjanci, na podstawie przedstawionego przez pokrzywdzonego rysopisu, szybko skojarzyli, że sprawcą może być 36-letni łaziszczanin. Po kilkunastu minutach człowiek ten był już w rękach mundurowych. Trafił do policyjnej izby zatrzymań, a następnego dnia usłyszał zarzut kradzieży. Zgodnie z Kodeksem Karnym, mieszkańcowi Łazisk Górnych grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci odzyskali także telefon i przekazali go właścicielowi.