Wiadomości z Łazisk Górnych

Recepta na zamówienie – czy lekarz online wypisze wszystko, o co poprosisz?

  • Dodano: 2025-03-31 14:00, aktualizacja: 2025-05-19 07:37

Wyobraź sobie świat, w którym dostęp do leków wymaga jedynie kilku kliknięć myszką. Taka rzeczywistość już istnieje – e-recepty stały się codziennością polskiej służby zdrowia. Za fasadą wygody i szybkości kryje się jednak szereg pytań o bezpieczeństwo pacjentów i granice etyki zawodowej. Gdzie kończy się ułatwienie życia, a zaczyna potencjalne zagrożenie dla zdrowia? Świat telemedycyny zmienia zasady gry, ale czy na pewno na lepsze?

E-recepta w 5 minut: postęp czy zagrożenie zdrowia?

W 2023 roku ponad 20% wszystkich recept w Polsce zostało wystawionych zdalnie, bez bezpośredniego kontaktu lekarza z pacjentem. Skala tego zjawiska pokazuje, jak głęboko telemedycyna zakorzeniła się w systemie ochrony zdrowia. Pandemia COVID-19 przyspieszyła ten proces, ale trend wzrostowy utrzymuje się nawet po zniesieniu obostrzeń.

Za popularnością e-recept stoją konkretne korzyści. Pacjenci oszczędzają czas, który wcześniej spędzali w kolejkach do lekarza. Osoby z ograniczoną mobilnością zyskują dostęp do opieki medycznej bez konieczności pokonywania fizycznych barier. Lekarzom system umożliwia obsługę większej liczby pacjentów. Teleplatformy medyczne reklamują się hasłami “recepta bez wychodzenia z domu” czy “lek w 15 minut”, trafiając w potrzeby zabieganego społeczeństwa.

Problem pojawia się, gdy pacjenci zaczynają traktować konsultacje online wyłącznie jako formalność na drodze do otrzymania konkretnego leku. “Chciałem tylko receptę” – to zdanie lekarze słyszą coraz częściej. Tymczasem przepisy pozostają niezmienne – każde wystawienie recepty musi być poprzedzone wywiadem medycznym i postawieniem diagnozy. Lekarz ponosi pełną odpowiedzialność za przepisane leki, niezależnie od formy konsultacji.

Zderzenie dwóch światów – klasycznej medycyny i usług online – rodzi napięcia. Lekarze pracujący w przychodniach często patrzą podejrzliwie na kolegów z platform internetowych, zarzucając im obniżanie standardów. Z kolei medycy świadczący usługi telemedyczne bronią się, wskazując na rygorystyczne procedury i protokoły wywiadu, które stosują. Prawda leży gdzieś pośrodku. Platformy telemedyczne różnią się między sobą standardami – niektóre, jak Receptovo stawiają na jakość i bezpieczeństwo, inne na szybkość i maksymalizację zysków. Pacjent musi nauczyć się rozpoznawać te różnice, ponieważ w grę wchodzi jego zdrowie, a czasem nawet życie.

Czy wszystko można dostać na receptę online? Lista wyjątków i limitów

Ministerstwo Zdrowia, dostrzegając potencjalne ryzyko nadużyć, wprowadziło jasne ograniczenia dotyczące leków, które można przepisywać zdalnie. Rozporządzenie z 2018 roku, znowelizowane w 2020, precyzuje, że pierwszorazowe przepisanie leków zawierających substancje psychotropowe, środki odurzające wymaga osobistego kontaktu lekarza z pacjentem. Przepis ten dotyczy zarówno pierwszorazowego przepisania leku, jak i kontynuacji leczenia.

Lista substancji objętych ograniczeniami jest długa i obejmuje leki z różnych grup terapeutycznych. Benzodiazepiny (Relanium, Xanax), opioidy (Tramal, Durogesic), leki nasenne (Zolpidem, Stilnox) czy stymulanty stosowane w ADHD (Concerta, Medikinet) – wszystkie wymagają wizyty stacjonarnej.

Problematyczne bywają również silne leki przeciwbólowe. Tramadol, składnik takich preparatów jak Tramal czy Poltram, jest opioidem o potencjale uzależniającym. Przypadki nadużywania tego leku są dobrze udokumentowane w literaturze medycznej. Podobnie wygląda sytuacja z kodeiną, obecną w niektórych lekach przeciwkaszlowych dostępnych bez recepty, ale w połączeniu z paracetamolem (np. Dafalgan Codeine) wymagającą recepty.

Jak działają platformy do e-recept? Co warto sprawdzić przed konsultacją

Rynek telemedyczny w Polsce rozwinął się błyskawicznie, oferując różnorodne modele konsultacji. Najbardziej rozpowszechniony to rozmowa wideo lub telefoniczna z lekarzem, przypominająca tradycyjną wizytę, tylko prowadzoną zdalnie. Istnieją jednak platformy działające w oparciu o formularz – pacjent wypełnia ankietę, opisując swoje dolegliwości, a lekarz na tej podstawie decyduje, czy wystawić receptę online. Właśnie ten drugi model budzi najwięcej kontrowersji. W skrajnych przypadkach formularz analizuje nie lekarz, a algorytm, który jedynie “flaguje” wątpliwe przypadki do weryfikacji przez człowieka. Takie rozwiązanie stoi w jawnej sprzeczności z prawem medycznym.

Rzetelna platforma telemedyczna powinna spełniać kilka podstawowych kryteriów.

  • Po pierwsze, sprawdź, czy figuruje w Rejestrze Podmiotów Wykonujących Działalność Leczniczą (RPWDL) – to oficjalna baza wszystkich legalnie działających placówek medycznych w Polsce. Obecność w rejestrze oznacza, że podmiot podlega nadzorowi i kontroli.
  • Po drugie, zwróć uwagę na formę wywiadu lekarskiego. Profesjonalna konsultacja, nawet zdalna, wymaga zadania pytań o historię choroby, przyjmowane leki, alergie i inne istotne informacje. Jeśli lekarz nie pyta o nic poza objawami, które skłoniły Cię do kontaktu, prawdopodobnie nie przestrzega standardów medycznych.
  • Po trzecie, sprawdź politykę prywatności platformy. Dane medyczne należą do szczególnie wrażliwych i podlegają rygorystycznej ochronie. Platforma powinna jasno informować, jak przetwarza Twoje dane, kto ma do nich dostęp i w jakim celu są wykorzystywane. Brak takich informacji może świadczyć o nierzetelności usługodawcy.

E-recepty przestały być przyszłościową wizją – stały się codziennością polskiej ochrony zdrowia. Z jednej strony oferują niespotykaną wcześniej wygodę i dostępność, z drugiej – otwierają furtkę do potencjalnych nadużyć. Odpowiedzialność spoczywa zarówno na lekarzach, którzy muszą przestrzegać standardów zawodowych niezależnie od formy konsultacji, jak i na pacjentach, którzy powinni traktować leki z należytym szacunkiem. Technologia może wspierać medycynę, ale nie zastąpi najważniejszej zasady – “po pierwsze nie szkodzić”.

Artur KristofArtur Kristof
Źródło: Art. sponsorowany / Materiał dostarczony przez zleceniodawcę

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu Laziska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.